Czy jesteśmy gotowi na Pakiet klimatyczny "Fit for 55"?
Komisja Europejska przyjęła w środę największą w historii UE reformę klimatyczno-energetyczną. Pakiet klimatyczny zwany "Fit for 55" to projekty legislacyjne wpływające na gospodarkę, działalność firm, a nawet gospodarstwa domowe.
Komisja proponuje zmianę rozporządzenia w sprawie wspólnego wysiłku redukcyjnego i ustala pośredni cel polegający na co najmniej 55% redukcji netto emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. (w odniesieniu do roku 1990). Co to oznacza w praktyce?
Będzie to oznaczać podniesienie kosztów emisji dwutlenku węgla pochodzących z ogrzewania, transportu i produkcji, opodatkowanie wysokoemisyjnego paliwa lotniczego i żeglugowego, które wcześniej nie były obarczone takimi opłatami. Ważnym elementem proponowanych zmian jest również wprowadzenie cła węglowego. Bardziej rygorystyczne normy emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych mają przyspieszyć przejście na mobilność bezemisyjną dzięki wymogowi zmniejszenia średnich emisji z nowych samochodów o 55 procent od 2030 roku i o 100 procent od 2035 roku w porównaniu z poziomami z 2021 roku. W rezultacie wszystkie nowe samochody rejestrowane od 2035 roku będą bezemisyjne. Zmienione rozporządzenie w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych nałoży na państwa członkowskie wymóg zwiększenia zdolności ładowania proporcjonalnie do sprzedaży samochodów bezemisyjnych oraz wymóg instalacji punktów ładowania i tankowania na głównych autostradach w regularnych odstępach: co 60 km w przypadku ładowania energią elektryczną i co 150 km w przypadku tankowania wodoru.
60% emisji gazów cieplarnianych w Europie pochodzi z transportu, budynków, rolnictwa, przemysłu nieobjętego ETS i odpadów. W przypadku przemysłu i energetyki UE ustanowiła system limitów i handlu (EU ETS), ale w przypadku pozostałych sektorów każde państwo członkowskie musi zapewnić przydzieloną krajową liczbę redukcji gazów cieplarnianych.
Wprowadzany pakiet z pewnością wymusi zmianę naszego stylu życia i przeformułowanie modelu biznesowego, dostosowanego do nowej rzeczywistości – komentuje Justyna Śmielska-Saniuk z Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności - w sektorze transportu kluczowe byłoby zapewnienie rabatów dla konsumentów na pojazdy niskoemisyjne i elektryczne oraz ulg podatkowych, które w jakimś stopniu zrekompensowałyby wzrost cen paliw spowodowany cenami emisji dwutlenku węgla.
Jedną z nowych propozycji jest mechanizm korekty granicy emisji dwutlenku węgla, czyli CBAM. Mechanizm ten ma zapobiegać ryzyku ucieczki emisji i wspierać większe ambicje UE w zakresie łagodzenia zmiany klimatu, przy jednoczesnym zapewnieniu zgodności z WTO. Mechanizm będzie działał w następujący sposób: unijni importerzy będą kupować certyfikaty węglowe odpowiadające cenie emisji, jaka zostałaby zapłacona, gdyby towar został wyprodukowany zgodnie z unijnymi zasadami ustalania cen emisji dwutlenku węgla. I odwrotnie, gdy producent spoza UE wykaże, że zapłacił już cenę za węgiel wykorzystany do produkcji importowanych towarów w kraju trzecim, ten koszt może zostać w pełni odliczony dla importera z UE.
Zdaniem Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej (PKEE) transformacja energetyczna w Polsce będzie wymagała znacznych nakładów inwestycyjnych, które według szacunków PKEE sięgną 136 mld euro w perspektywie 2030 roku. - Mamy bardzo poważne wątpliwości wobec zasadności i skuteczności wprowadzenia systemu handlu uprawnieniami dla transportu i budynków – tak do unijnego pakietu odniosło się już Ministerstwo Klimatu i Środowiska - Polska nie zgodzi się na żadne rozwiązanie, które będzie odbywało się kosztem najsłabszych grup społecznych. Będziemy szukać alternatywnych rozwiązań dla takiego systemu lub środków łagodzących skutki jego wprowadzenia" - czytamy w komunikacie resortu.
Pomocą finansową w osłabieniu dużego obciążenia dla gospodarstw domowych ma być nowy Fundusz Społeczny na rzecz Działań w dziedzinie Klimatu. Fundusz ma zapewnić państwom członkowskim specjalne środki finansowe, aby pomóc obywatelom w finansowaniu inwestycji w efektywność energetyczną, nowe systemy ogrzewania i chłodzenia oraz czystszą mobilność. Będzie finansowany z budżetu UE w kwocie równej 25 proc. spodziewanych dochodów z handlu uprawnieniami do emisji w odniesieniu do paliw stosowanych w budynkach i transporcie drogowym. Zakłada się, że zapewni on państwom członkowskim finansowanie w wysokości 72,2 mld euro na lata 2025–2032 w oparciu o ukierunkowaną zmianę Wieloletnich Ram Finansowych. Polska ma być największym beneficjentem nowego instrumentu łagodzącego koszty transformacji.
Dotychczasowe regulacje AFID (z ang. Alternative Fuels Infrastructure Directive) mają zostać zastąpione AFIR (z ang. Alternative Fuels Infrastructure Regulation). Ambicją jest, aby Europejski Zielony Ład doprowadził do ograniczenia gazów cieplarnianych w transporcie o 90% i żeby do 2050 roku UE stała się neutralna klimatycznie. Nowe regulacje będą zakładać holistyczne podejście do planowania infrastruktury na dużą skalę i na poziomie lokalnym, tak aby jej upowszechnienie dało pełne wsparcie w przejściu na zeroemisyjne floty do 2050 roku. Komisja wskazuje wprost, że rozwój infrastruktury paliw alternatywnych ma znacznie przyśpieszyć. Komisja wskazuje również, że niezbędny jest rozwój infrastruktury dla transportu ciężkiego (HDEV), tak aby umożliwić właściwy rozwój tego rodzaju transportu – podsumowuje Marcin Nowak z Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.
W ostatnim kwartale 2021 roku mają się także pojawić propozycje zmian dyrektywy o efektywności energetycznej budynków oraz rewizja trzeciego pakietu energetycznego w celu uregulowania dekarbonizacji sektora gazu. Propozycje nazwane "Fit for 55" będą wymagały zatwierdzenia przez wszystkie państwa członkowskie i Parlament Europejski. Uzgodnienia mogą zająć nawet dwa lata.
Źródło: Biuro Województwa Lubuskiego w Brukseli/ Money.pl / Biznesalert
Zapraszamy na Inaugurację Europejskiego Centrum Elektromobilności
Z inicjatywy Partnerów Ekoenergetyka-Polska S.A, Urząd Miasta Zielona Góra, Uniwersytet Zielonogórski, Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna S.A., Polski Fundusz Rozwoju S.A. oraz Stowarzyszenie Polska Izba Rozwoju Elektromobilności 30 czerwca 2021r., zainaugurują projekt na stworzenie jednego z najważniejszych ośrodków tworzenia wiedzy i promocji elektromobilności w Europie - Europejskiego Centrum Elektromobilności w Zielonej Górze.
E-mobilność jest kluczowym rozwiązaniem dla głębokiej dekarbonizacji sektora transportu. Jest to sektor, który obejmuje wiele obszarów, w tym motoryzację, IT, produkcję energii i cały łańcuch współpracujących firm. Firmy działające w branży elektromobilności i powiązanych z nimi branż są niewątpliwie odpowiedzią na dynamicznie zmieniający się świat. Dlatego Europejskie Centrum Elektromobilności będzie jednym z najważniejszych ośrodków tworzenia technologii w kraju, tworząc warunki do rozwoju nowych przedsiębiorstw o wysokim globalnym potencjale gospodarczym.
Europejskie Centrum Elektromobilności jako kompletny ekosystem zapewniający ścieżkę rozwoju od edukacji poprzez rozwój przedsiębiorczości i jego promocję aż do wzrostu konkurencyjności gospodarczej regionu jak i kraju, będzie magnesem ekonomicznym dla inwestorów i partnerów z całego świata. Przyciągnie najlepsze pomysły, co w przyszłości przełoży się na innowacyjne i przełomowe technologie oraz firmy, które będą się rozwijać w przestrzeni Europejskiego Centrum Elektromobilności.
Organizatorzy i Partnerzy zapraszają do oglądania wydarzenia na www.ece.global, kanale YouTube PIRE lub stronie Facebook PIRE. Więcej o wydarzeniu Europejski Kongres Elektromobilności – Elektromobilność. NEXT LEVEL, na www.ece.global
468 elektrobusów na polskich drogach
468 elektrobusów na polskich drogach
Dla porównania – w całym 2020 r. zarejestrowano 200 szt. nowych e-busów, co daje średnią miesięczną na poziomie 16 szt. Teraz mamy 13,5. Pamiętajmy jednak, że w zeszłym roku realizowany był kontrakt stulecia na 130 przegubowych elektryków dla MZA Warszawa. W tym kontekście – aktualna średnia to całkiem dobry wynik.
W ciągu czterech miesięcy br. polscy przewoźnicy zakupili 54 nowe autobusy elektryczne – prawie wyłącznie w wersji miejskiej – poza jednym pojazdem szkolnym i jednym minibusem. Nakładając na to liczbę wszystkich sprzedanych w tym okresie autobusów miejskich (131) okazuje się, że udział elektrobusów plasuje się na imponującym, 41% (!) poziomie. Czyli w tym roku ponad co trzeci miejski pojazd rejestrowany w naszym kraju ma elektryczny silnik. To naprawdę elektryzujący początek roku!
Dla porównania – w 2020 r. poziom sprzedaży wszystkich autobusów miejskich w naszym kraju wyniósł 704 szt., w tym:
- 306 szt. miało napęd konwencjonalny (udział 43,4%);
- 200 szt. napęd elektryczny (udział 28,5%);
- 165 szt. napęd gazowy (udział 23,5%) ;
- 33 szt. napęd hybrydowy (udział 4,6%).
Z kolei w 2018 i 2019 udział ebusów w miejskim rynku plasował się na podobnym, stosunkowo niskim poziomie 5,6%.
„Transport publiczny najlepiej radzi sobie z elektromobilnością. Rynek powiększa się z roku na rok. Samorządy – z jednej strony realizują założenia ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, z drugiej natomiast widzą w transporcie elektrycznym korzyści ekonomiczne. Szacujemy, że rynek będzie cały czas rósł, przyczynią się do tego kolejne umowy i kolejne nabory w ramach programu „Zielony transport publiczny” – komentuje te wyniki Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.
Pierwsze cztery miesięcy na polskim elektrycznym rynku to dominacja marki Solaris i głównie realizacja zamówień dla MPK Kraków i PKM Jaworzno. Przypomnijmy, że w całym 2020 r. najwięcej ebusów w Polsce odebrały takie miasta, jak: Warszawa i Radom. Z kolei w 2019 r. najwięcej elektrobusów dostarczono do: Poznania i Rzeszowa.
Warszawa dalej pierwsza
Po czterech miesiącach 2021 r. najwięcej autobusów elektrycznych w naszym kraju jeździ w następujących miastach:
- Warszawa – 162 szt.
- Kraków – 59 szt.
- Jaworzno – 44 szt.
- Zielona Góra – 43 szt.
W przeliczeniu na poszczególne województwa, to najwięcej elektrycznych autobusów mamy w:
- Mazowieckim – 185 szt.
- Małopolskim – 64 szt.
- Śląskim – 62 szt.
Jeżeli chodzi o marki kupowanych e-busów to Solaris nie ma sobie równych. W okresie styczeń-kwiecień wielkopolski producent dostarczył prawie wszystkie elektrobusy (poza jednym minibusem Karsan Jest electric dla Nałęczowa i jednym szkolnym elektrobusem marki Yutong dla Bobowej). Podobnie było w zeszłym roku, kiedy poza pojazdami z Bolechowa sprzedało się jeszcze sześć e-busów marek Automet, Autosan, SOR i Volvo. Dla porównania – w 2019 r. rankingu e-marek dominował Solaris (39) przed Volvo (8) i Ursusem (7).
Takie zestawienie ma swoje odbicie w skumulowanych wynikach. Od 2015 r. do marca 2021 r. wielkopolski producent dostarczył na polski rynek ponad 375 szt. elektrobusów. Drugie miejsce ma Ursus z liczbą 68 szt., a stawkę trzech najmocniejszych e-marek zamyka Volvo.
PIRE | InfoBus
Polska Izba Rozwoju Elektromobilność w CharIN
Z wielką dumą informujemy, że Polska Izba Rozwoju Elektromobilność została członkiem wspierającym (Supporter Member) międzynarodowej organizacji CharIN. Tym samym znaleźliśmy się elitarnym gronie organizacji wspierającym rozwój elektromobilność z całego świata.
CharIN to organizacja międzynarodowa, zrzeszająca ponad 200 członków z branży e-mobility. Głównym celem organizacji jest holistyczne podejście do kwestii interoperacyjności ładowania pojazdów elektrycznych. Organizacja wspiera działania mające na celu ujednolicenie standardu ładowania CCS na rynku globalnym.
WEBINAR: Elektromobilność a rynek pracy
W czasie webinaru „Elektromobilność a rynek pracy” wspólnie z ekspertami przyjrzymy się jakie perspektywy rozwoju czekają branżę.
Nasi Prelegenci postarają się odpowiedzieć na pytania: Jaki wpływ będzie miała elektromobilność na rynek pracy? Jakie potrzeby będzie to generowało? Jakie nowe specjalizacji powstaną? Czy elektromobilność może być zagrożeniem dla obecnego sektora automotive?
Naszymi ekspertami będą:
Pani Agnieszka Ragin – Kierownik Krajowego Ośrodka Zmian Klimatu (KOZK) Zastępca Dyrektora Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytutu Badawczego (IOŚ-PIB) ds. Zmian Klimatu i Współpracy Międzynarodowej
Pan Paweł Wideł - Dyrektor ds. kontaktów z rządem i spraw publicznych Grupa Stellantis
Pan Tomasz Szpikowski – Prezes Zarządu Bergman Engineering
Moderator:
Krzysztof Burda – Prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności
Zapraszamy!
START: 27.05.2021, godz. 11:00
Rejestracja:
https://pire.clickmeeting.com/elektromobilnosc-a-rynek-pracy/register
Elektryczna rewolucja w Europie trwa w najlepsze
Według najnowszych danych opublikowanych przez ACEA w pierwszym kwartale 2021 roku rejestracja pojazdów elektrycznych (BEV) w Unii Europejskiej wzrosła o 59,1 % w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku. Głównym powodem, a zarazem najważniejszym bodźcem stymulującym ten wzrost są wprowadzone w wielu krajach Wspólnoty programy dopłat do zakupu pojazdów zeroemisyjnych. W Polsce, również odnotowany został wzrost liczby nowych pojazdów elektrycznych, który wyniósł 60,1%, co daje nam liczbę 940 pojazdów od początku w pełni elektrycznych od początku roku (w 1Q 2020 roku zarejestrowano ich 587).
Najnowszy Raport Boston Consulting Group (BCG) wskazuje, że do 2026 roku zelektryfikowane pojazdy będą stanowić ponad połowę lekkich pojazdów sprzedawanych na całym świecie.
- Nieodpowiednia infrastruktura ładowania jest wciąż głównym czynnikiem odstraszającym klientów od kupna samochodów elektrycznych – komentuje Raport Justyna Śmielska-Saniuk, ekspert Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności - BCG szacuje, że w ciągu następnej dekady na całym świecie będzie potrzebnych 100 milionów dodatkowych punktów ładowania, aby dotrzymać kroku prognozowanemu rozwojowi pojazdów elektrycznych.
Dopłaty są najważniejsze.
Wiele krajów UE wprowadziło odpowiednie systemy wsparcia zakupu „elektryków”, chociażby u naszych zachodnich sąsiadów wysokość dofinansowania dla pojazdów BEV wynosi łącznie 9 tysięcy euro, mowa tu o dopłacie rządowej (6 tys. euro) i dotacji udzielonej przez producenta (3 tys. euro). Maksymalna cena pojazdu, do którego można dostać dofinansowanie do 40 tys. euro. We wskazanej kwocie śmiało można zakupić jeden z nowszych pojazdów klasy SUV. Wysokość dofinansowania kształtuje się więc na poziomie ponad 20 proc. Wartości pojazdu. Jednak oprócz dotacji istotną rolę odgrywają inne instrumenty finansowe, takie jak ulgi podatkowe.
W Polsce cały czas czekamy na informację, jak będzie wyglądał program wspierający zakup samochodów elektrycznych.
- Pierwsza edycja, która miała miejsce w 2020 roku, była pilotażem, zabrakło w niej możliwości finansowanie poprzez leasing, co zdecydowanie wpłynęło na mniejszą popularność wśród kierowców. Kolejna rzecz to maksymalna cena pojazdu elektrycznego, która była za niska, co w rzeczywistości bardzo ograniczało wybór – komentuje Krzysztof Burda, prezes PIRE.
Według zapowiedzi Wiceprezesa NFOŚiGW – Artura Lorkowskiego, możemy spodziewać się, że program wsparcia zakupu pojazdów elektrycznych zostanie uruchomiony w połowie roku. Oprócz niego ma wystartować także program wsparcia budowy infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i tankowania wodoru.
Co na to rynek?
Najwięksi gracze na rynku automotive i rynku energetycznym wiedzą, że elektromobilność jest przyszłością i nie ma odwrotu od tego megatrendu. Volkswagen i Enel X pracują nad swoimi wspólnymi projektami. Jednym z nich jest rozbudowanie sieci ładowania samochodów elektrycznych we Włoszech. Ponadto chcą zastąpić stare autobusy z silnikiem diesla nowymi autobusami elektrycznymi w ramach pilotażowego projektu lokalnego transportu publicznego w dziesięciu europejskich miastach, w tym w Hamburgu.
W jednym z wywiadów Herbert Diess, CEO VW stwierdził, że mobilność elektryczna nadejdzie szybko, znacznie szybciej, niż sądziła większość ludzi. Do tego potrzebujemy sieci i sieci ładowania, a także energii elektrycznej. Może się to powieść tylko wtedy, gdy te dwie branże będą ze sobą ściśle współpracować.
Francesco Starace, prezes ENEL natomiast wskazał, że jego firma wsłuchuje się także w perspektywę sektora motoryzacyjnego. W szczególności musimy dokładnie zrozumieć, jaki rodzaj samochodów elektrycznych trafi na rynek i jak będzie ewoluować ich technologia. Obecnie infrastruktura ładowania jest już dostępna, ale potem musi być używana i dalej rozwijana przez wiele lat. Dlatego tak ważne jest, abyśmy byli zaznajomieni z następną generacją samochodów na wczesnym etapie i umieli się do nich dostosować.
Europa wskazuje jednoznacznie, że infrastruktura dla pojazdów elektrycznych musi być rozwijana tak, żeby mogła zaspokoić potrzeby wszystkich. Przykładem może być zapowiedź Grupy VW, podczas minionego PowerDay, która zapowiedziała że do 2025 roku zainwestuje w budowę 18 000 punktów szybkiego ładowania w całej Europie.
Polacy mają rozwiązanie.
Kilka dni temu polska firma EKOEN ogłosiła, że do 2026 roku powstanie w Polsce sieć 100 wielostanowiskowych stacji szybkiego ładowania. Każda stacja będzie wyposażona w co najmniej 5 punktów ładowania o różnych mocach i z różnymi złączami szybkiego i ultraszybkiego ładowania, pozwalającymi uzupełnić energię w pojeździe w maksymalnym czasie 20 - 30 minut.
- Projekt który ogłosił EKOEN całkowicie zrewolucjonizuje rynek elektromobilności w Polsce. Takie rozwiązanie raz na zawsze zakończy wieloletnią dyskusję, że w Polsce nie ma samochodów elektrycznych, bo nie ma infrastruktury. EKOEN da wszystkim odpowiednią i przyszłościową infrastrukturę, więc reszta pozostaje w rękach użytkowników – dodaje prezes PIRE.
Polska Izba Rozwoju Elektromobilności zgłasza pierwszą kwalifikację rynkową dla sektora elektromobilności w Polsce.
Elektromobilność jest światowym megatrendem, który już teraz zmienia oblicze gospodarki i będzie miała długotrwały wpływ na rynek pracy. To też nowe kompetencje i umiejętności, dlatego PIRE przy wsparciu regionalnych liderów ds. ZSK z woj. lubuskiego w ramach zawartego partnerstwa z Instytutem Badań Edukacyjnych zgłosiło pierwszą w Polsce formalną kwalifikację rynkową skierowaną do managerów, doradców i flotowców.
- Podchodzimy do rynku elektromobilności bardzo kompleksowo i widzimy, że jedną z barier rozwoju sektora zeroemisyjnego transportu i infrastruktury jest system edukacji, który nie jest przygotowany na dynamiczne zmiany. Elektromobilność wytworzy ok. miliona nowych miejsc w pracy w Europie, a szacuje się, że tylko w Polsce będzie to ok. 10 000 nowych miejsc pracy do 2022 roku. Oprócz miejsc pracy dla inżynierów odpowiedzialnych za produkty bardzo istotną rolę będą odrywali managerowie i doradcy, którzy pracują w sieciach dealerskich i komisach samochodowych czy też flotowcy w firmach. To od ich wiedzy, przekonania i doświadczenia z elektromobilnością w dużej mierze będzie zależało tempo pojawiania się pojazdów elektrycznych na polskich drogach – tłumaczy Krzysztof Burda, Prezes zarządu Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilnosci.
Rynek pracy potrzebuje pracowników wykwalifikowanych, zdobywających nowe kompetencje i doświadczenie zawodowe. Nasuwa się pytanie w jaki sposób przygotować przyszłego eksperta, jakie umiejętności powinien nabyć oraz skąd ma czerpać wiedzę i doświadczenie. Obecnie w Polsce nie ma wystarczającego grona specjalistów z branży elektromobilności, jedynie dwie uczelnie – Politechnika Warszawska i Politechnika Świętokrzyska proponują studia w tym zakresie. Według analiz PIRE zapotrzebowanie na ekspertów będzie stale rosło i będzie obejmowało także inne kompetencje, poza technicznymi.
Nasza autorska kwalifikacja pomoże rozwiązać problem braku kompetencji potrzebnych, aby doradca klienta w salonie samochodowym lub komisie mógł przekazać rzetelne informacje na temat pojazdów elektrycznych. Obejmuje ona m.in. zdobycie wiedzy w zakresie pojazdów, infrastruktury, doświadczenia z użytkowania oraz ekologii i bezpieczeństwa, aby móc sprostać każdej wątpliwości klientów. To także duża wartość dla pracowników flot, którzy zarządzają dużą ilością pojazdów i zastanawiają się nad wymianą ich na elektryczne. Tą kwalifikacją pomożemy w likwidacji problemu braku specjalistów. – mówi Marcin Nowak, ekspert Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wspiera inicjatywy, które pobudzają rynek elektromobilności w Polsce. Rozwój tego sektora będzie niewątpliwie jednym z wiodących trendów w najbliższych latach i musimy wykorzystać szanse z tym związane. Inwestycje w tej dziedzinie są niezwykle istotne nie tylko z punktu widzenia rozwoju gospodarczego, ale także dążenia do lepszej jakości powietrza i inteligentnej mobilności zgodnie z Polityką Energetyczną Polski do 2040 r. Rozwój elektromobilności, szczególnie na początku, wymaga wsparcia finansowego ze strony państwa. Dlatego od kilku lat realizujemy program wspierający transport zeroemisyjny, którego celem jest rozwój infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych oraz zwiększenie udziału pojazdów zeroemisyjnych - dodaje Michał Kurtyka, Minister Klimatu i Środowiska
To nie pierwsze działanie Izby w obszarze edukacji, miesiąc temu PIRE powołało międzynarodową platformę International Academy Driving Change Together służącą wymianie wiedzy i doświadczeń w zakresie edukacji elektromobilności na świecie. Już teraz wśród partnerów są takie kraje jak Włochy, Chile, Indonezja oraz Polska, a także instytucje jak ONZ czy eduCCate Global. Izba planuje także wdrożenie innych kwalifikacji rynkowych, które będą wspierały rozwój sektora elektromobilności.
Warszawa i Zielona Góra - liderzy użytkowanie autobusów elektrycznych w Polsce
W 2020 roku segment nowych elektrobusów w Polsce odnotował aż 200 nowych rejestracji i tym samym przekroczyliśmy poziom 400 autobusów elektrycznych w naszym kraju.
Szybko wyczerpane środki z alokacji programu Zielony Transport Publiczny to potwierdzenie, że zwiększa się świadomość znaczenia elektromobilności w samorządach i chętnie wdrażane są nowe technologie – podkreśla Krzysztof Burda Prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności PIRE - Transport publiczny to dobry pierwszy krok, aby upowszechnić elektromobilność wśród mieszkańców i pokazać zalety pojazdów elektrycznych na szeroką skalę tak jak to dzieje się chociażby w Warszawie, czy Zielonej Górze.
Na koniec roku 2020 najwięcej autobusów elektrycznych w naszym kraju jeździło w następujących miastach:
Warszawie – 161 szt.
Zielonej Górze – 43 szt.
Krakowie – 29 szt.
Jaworznie – 24 szt.
W przeliczenie na poszczególne województwa, to najwięcej elektrycznych autobusów mamy w:
Mazowieckim – 181 szt.
Wielkopolskim – 47 szt.
Lubuskim – 43 szt.
Jakie marki autobusów elektrycznych są najbardziej popularne w Polsce? Zdaniem Marcina Nowaka z PIRE, zdecydowanie wygrywa tutaj Solaris, który od 2015 r. do końca 2020 r. dostarczył na polski rynek prawie 324 sztuk elektrobusów. Drugie miejsce ma Ursus z liczbą 68 sztuk, a stawkę trzech najmocniejszych e-marek zamyka Volvo, które w tym roku awansowało na podium dzięki inowrocławskiemu i świdnickiemu zamówieniu (razem 10 szt.). Jak dodaje Marcin Nowak - Warto też wspomnieć, że według GUS, polscy producenci dostarczyli do zagranicznych odbiorców autobusy elektryczne o wartości ponad 213 milionów euro. Prócz tego należy pamiętać, że oprócz autobusów Polska specjalizuje się w infrastrukturze do ich ładowania. To robi wrażenie i pokazuje, jak mocną pozycję ma polska branża elektromobilności.
Zestawienie to wspólny projekt portalu Infobus.pl i Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności. Licznik będzie wciąż iść w górę - mówi Aleksander Kierecki, Redaktora Naczelnego TransInfo.pl. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zamknął już pierwszy nabór w ramach Zielonego Transportu Publicznego, gdzie 33 miasta zgłosiły swoje wnioski o dofinansowanie zakupu: 302 e-busów, 7 trolejbusów i 122 pojazdów wodorowych. Te ostatnie konstrukcje chce kupić Poznań, GZM, Chełm i Włocławek. Jak na razie trwa procedura oceny formalnej i merytorycznej złożonych projektów. Spodziewamy się, że pierwsze przetargi z ZTP ruszą pod koniec tego roku i będą miały realny wpływ na obraz rynku w 2022, a przede wszystkim w 2023 r. - dodaje Kierecki.
Zapowiedź programu dopłat do pojazdów [Ministerstwo Klimatu i Środowiska]
Warszawa, 22.02.2021 (ISBnews) - Program dopłat do samochodów elektrycznych skierowany w szczególności do przedsiębiorców może zostać uruchomiony w maju lub czerwcu, poinformował wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska.
"Przygotowywane są programy związane z przekształceniem Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, który przekazaliśmy jako zobowiązanie wieloletnie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W tej chwili trwa notyfikacja przepisów pomocy publicznej w Komisji Europejskiej i chcielibyśmy w perspektywie kilku miesięcy - mam nadzieję, że będzie to możliwe w maju lub czerwcu - ogłosić nabór wniosków do programu finansowania zakupu samochodów z napędami elektrycznymi, głównie dla przedsiębiorców, tych którzy pracują głównie w miastach" - powiedział Zyska podczas panelu na konferencji Powerpol.
Wskazał też, że konieczne jest także wsparcie rozwoju infrastruktury ładowania takich pojazdów, w szczególności szybkich stacji ładowania.
"Prowadzimy nowelizację ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która przewiduje cały szereg ułatwień, uproszczeń korzystania z systemu ładowania. Kwestie bezpieczeństwa zostały uzgodnione z Urzędem Dozoru Technicznego. Myślę, że te rozwiązania skonsultowane z całą branżą, po szerokich uzgodnieniach międzyresortowych, po konsultacjach publicznych, to rozwiązania oczekiwane przez rynek i przez branżę. Podejmujemy je, by elektromobilność mogła stać się naszą codziennością" - dodał wiceminister.
Źródło: ISBnews
zdjęcie gov.pl
Europa potrzebuje miliona stacji szybkiego ładowania do 2024 roku
Dynamiczny rozwój produkcji i sprzedaży aut elektrycznych rodzi ogromne zapotrzebowanie na wygodne dla użytkowników „elektryków” stacje szybkiego ładowania. Według szacunków ACEA już dziś trzeba skokowo- 4-krotnie zwiększyć liczbę takich stacji.
Wspólny list do Komisji Europejskiej i konieczność rewizji Dyrektywy 2014/94/UE w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych pokazuje nam jak szybko rozwija się elektromobilność. To kolejna inicjatywa mówiąca o tym jak ważne dla rozwoju realnej elektromobilności jest inwestowanie w infrastrukturę szybkiego ładowania. Pracując na co dzień z partnerami z kraju i zagranicy obserwujemy dynamicznie rosnące zapotrzebowanie na rozwiązania i urządzenia zapewniające skokowy wzrost przepustowości punktów ładowania. Mówimy więc już nie o pojedynczych ale o wielostanowiskowych stacjach oraz czasie ładowania liczonym w kilku-kilkunastu minutach - podkreśla prezes PIRE Krzysztof Burda.
We wspólnym liście ACEA, Transport & Environment i BEUC przedstawiły dane i argumenty jednoznacznie wskazujące na konieczność dynamicznego rozwoju szybkiego i ultraszybkiego ładowania. Wśród argumentów wymieniono m.in.:
- objęcie siecią transportową TEN-T i zapewnienie stacji szybkiego ładowania (o mocy pow. 150 kW) na każde 50 km sieci, nawet w najbardziej odległych regionach, aby umożliwić płynne podróżowanie po całej Unii Europejskiej,
- wdrożenie szybkiego i ultra-szybkiego ładowania na obszarach miejskich w celu zaspokojenia rosnących potrzeb kierowców pojazdów elektrycznych, którzy nie mają dostępu do prywatnego ładowania lub mają go bardzo ograniczony z uwzględnieniem taksówek, pojazdów usług ride-hailing’owych (jak Uber, Bolt itp.), car-sharing czy pojazdów ciężkich,
- ustalenie wymagań co do jakości infrastruktury ładowania, aby zapewniała bezpieczeństwo i pewność użytkowania, dostępność i interoperacyjność oraz proste i bezproblemowe płatności,
- zapewnienie procedur, które umożliwią klientom informacje nt. dostępności, statusu i przepustowości punktów ładowania.
Jednocześnie sygnatariusze listu - wiodące europejskie stowarzyszenia branżowe - zwróciły się do KE z postulatem ustanowienia wiążących dla państw UE wskaźników do osiągnięcia w latach 2021-2029, co pozwoliłoby na zbudowanie niezbędnej i przyjaznej użytkownikom aut elektrycznych infrastruktury ładowania w oparciu o szybkie ładowanie. Jednocześnie wskazali, ze huby i stacje szybkiego ładowania są rozwiązaniem komplementarnym wobec czasochłonnego ładowania mała mocą w domach i biurach.
W wydanym tydzień temu stanowisku PIRE rekomendowało utworzenie 200 hubów ładowania w polskich miastach w perspektywie najbliższych 4 lat. Pozwoliłoby to na zabezpieczenie potrzeb użytkowników pojazdów elektrycznych we wszystkich segmentach, w szczególności tych, którzy w perspektywie najbliższych lat muszą dostosować się do regulacji w zakresie zeroemisyjności transportu oraz stref czystego powietrza.
- Jedynie szybkie i zdecydowane działania pomogą nam pobudzić rynek elektromobilności i stworzyć bezpieczne warunki do użytkowania pojazdów elektrycznych, a w konsekwencji realizować ambitne cele klimatyczne poprzez dekarbonizację sektora transportu – dodaje Burda.
Inicjatywa stowarzyszeń branżowych zbiegła się z zapowiedzią niemieckiego rządu, ze do końca 2023 roku zainwestuje 2 mld EUR w 1000 stacji szybkiego ładowania.