Rynek autobusów elektrycznych w Polsce w I połowie 2023 roku

Rynek autobusów elektrycznych w Polsce stale się rozwija. Z przeprowadzonej przez Polską Izbę Rozwoju Elektromobilności analizy opartej na podstawie liczby rejestracji nowych elektrobusów wynika, że pierwsza połowa 2023 roku zakończyła się z wynikiem 856 e-busów na polskich drogach.

Największą flotą może pochwalić się Warszawa – 148 autobusów elektrycznych, następnie Poznań z wynikiem 86 autobusów elektrycznych i Kraków – 78 elektrycznych autobusów. Pod względem województw przoduje województwo mazowieckie – 234 autobusy, następnie województwo wielkopolskie – 99 autobusów elektrycznych i województwo śląskie – 90 autobusów elektrycznych.

Wśród najpopularniejszych producentów ciągle dominuje Solaris  z liczba 568 dostarczonych e-busów, następnie Ursus – 66 autobusy elektryczne i MAN z liczbą 47 dostarczonych autobusów elektrycznych.

- Rynek elektrycznych autobusów w Polsce cały czas się powiększa. W najbliższych miesiącach możemy spodziewać się tylko wzrostu liczy e-busów. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez odpowiedniego wsparcia finansowego. Pod koniec maja zakończył się nabór wniosków o dofinansowanie w ramach programu priorytetowego Zielony Transport Publiczny 3.0 do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wnioski o dofinansowanie złożyło 79 podmiotów, a w ramach samego naboru planowany jest zakup 550 elektrycznych autobusów wraz z infrastrukturą.

- komentuje Marcin Nowak, Członek Zarządu Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.

Łącznie ze zwiększającą się liczbą elektrycznych autobusów, rośnie rynek infrastruktury do ich ładowania. Niewątpliwym liderem jest ciągle Ekoenergetyka – Polska, która obecnie dostarcza ponad 81% infrastruktury dla transportu publicznego w Polsce. Na kolejnej pozycji jest Medcom z udziałem 14% w rynku i Busnex z 3% udziału w rynku.


Raport rynku elektromobilności

Maj z kolejnym wzrostem liczby pojazdów elektrycznych w Polsce. W przeciągu miesiąca zarejestrowano 778 samochodów elektrycznych (mniej o 81 niż w kwietniu), co na koniec piątego miesiąca roku daje ogólną liczbę 40 311 zeroemisyjnych samochodów na naszych drogach.

Wśród najpopularniejszych marek najwięcej rejestracji miała Tesla (185), Ford (77), Volkswagen (75). Natomiast najwięcej pojazdów zarejestrowanych zostało w Warszawie (242), Poznaniu (53) i Krakowie (48).
Maj to także kolejny miesiąc wzrostu liczby punktów ładowania, których przybyło łącznie 363 (więcej o 173, niż w kwietniu).

 

Stan na dzień 31.05.2023
Opracowanie własne na podstawie CEPiK i EIPA.


Polski rynek autobusów elektrycznych w 2021 roku

W 2021 r. w Polsce zarejestrowano 219 szt. nowych autobusów elektrycznych. Tym samym nasz kraj osiągnął łączny poziom 638 elektrobusów. Zeszłoroczny udział elektrobusów w segmencie miejskim plasuje się na poziomie 37%, natomiast najważniejszym wydarzeniem jest wyprzedzenie w miejskim rankingu pojazdów z silnikami diesli, które osiągnęły w zeszłym roku udział 36%. Po raz pierwszy w historii!

638 POLSKICH EBUSÓW

W 2021 r. polscy przewoźnicy zakupili łącznie 219 szt. nowych autobusów elektrycznych, w tym:

  • 214 szt. miejskich autobusów
  • 2 szt. szkolnych autobusów
  • 3 szt. minibusów

Tym samym udział elektrobusów w segmencie miejskim w 2021 r. uplasował się na poziomie aż 37%, natomiast w skali całego rynku był to udział rzędu 16%. Łączna struktura napędowa miejskiego segmentu w ubiegłym roku wyglądała następująco:

  • 215 szt. z napędem elektrycznym (udział 37%);
  • 212 szt. z klasycznym napędem diesla (udział 36%),
  • 146 szt. z napędem gazowym (udział 25%);
  • 10 szt. z napędem hybrydowym (2%)

Dla porównania – w 2020 r. udział zielonych pojazdów w segmencie miejskim przedstawiał się następująco:

  • 308 szt. z klasycznym napędem diesla (44%),
  • 198 szt. z napędem elektrycznym (28%);
  • 165 szt. z napędem gazowym (23,5%);
  • 31 szt. z napędem hybrydowym (4,5%)

MIEJSKI RANKING

Ostatnie dwanaście miesięcy na polskim elektrycznym rynku to dominacja marki Solaris i realizacja największych zamówień na rynku – dla MPK Kraków (50), MPK Poznań (37) oraz ZTM Lublin (27).  Przypomnijmy, że w całym 2020 r. najwięcej ebusów w Polsce odebrały takie miasta, jak: Warszawa i Radom. Z kolei w 2019 r. najwięcej elektrobusów dostarczono do Poznania i Rzeszowa.

-To już kolejny rok, który pokazuje nam, jak dobrze na rynku elektromobilności radzi sobie transport publiczny. Tym bardziej cieszy fakt, że zdecydowana większość autobusów elektrycznych produkowana jest w Polsce. Kolejna kwestia to programy wsparcia rozwoju elektromobilności, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznacza coraz większe środki właśnie na dofinansowanie zeroemisyjnych autobusów, jak i infrastruktury do ich ładowania. Oczywiście cieszy fakt, że samorządy chcą i chętnie korzystają z tego typu programów – komentuje te wyniki Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.

W 2021 r. najwięcej autobusów elektrycznych w naszym kraju jeździło w następujących miastach:

  • Warszawa – 162 szt.
  • Kraków – 78 szt.
  • Jaworzno – 44 szt.
  • Zielona Góra – 43 szt.

W przeliczeniu na poszczególne województwa, to najwięcej elektrycznych autobusów mamy w:

  • Mazowieckim – 199 szt.
  • Śląskim – 100 szt.
  • Małopolskim – 84 szt.

Jeżeli chodzi o marki kupowanych e-busów, to bezapelacyjnie numerem jeden jest Solaris. W 2021 roku wielkopolska firma dostarczyła na rynek aż 186 bateryjnych pojazdów. Drugie miejsce należy do Autosanu (15) z kontraktem dla MPK Częstochowa, a trzecie – do firmy Busnex (12) z chińską marką Yutong, która w maju zrealizowała swój największy kontrakt – 9 szt. elektrycznych autobusów E10 do Polkowic. Podobna dominacja producenta z Bolechowa w elektrycznym rankingu miała miejsce w 2020 roku, kiedy poza pojazdami Solarisa w Polsce sprzedano się jeszcze sześć e-busów marek Automet, Autosan, SOR i Volvo. Dla porównania – w 2019 r. rankingu e-marek Solaris dostarczył 39 e-busów przed Volvo (8) i Ursusem (7).

ELEKTRYCZNA PULA

Dane za 2021 rok pokazują, że polski rynek elektrycznych autobusów – mimo pandemii – zaczyna się dynamicznie rozwijać. Prognozy na kolejny rok dla tego segmentu rynku wyglądają obiecująco:

  • 174 autobusów elektrycznych jest w trakcie dostaw (z podpisanymi umowami)
  • 76 autobusów elektrycznych jest w procedurze przetargowej
  • 108 autobusów elektrycznych ma dofinansowanie, ale jest jeszcze przed ogłoszeniem przetargu (w tym większość z I edycji Zielonego Transportu Publicznego)

To razem daje liczbę 358 autobusów elektrycznych, które w najbliższej przyszłości – czyli w latach 2022-2023 – wyjadą na polskie ulice. Na razie nie bierzemy pod uwagę grupy 340 e-busów zgłoszonych do II edycji programu „Zielony Transport Publiczny”. Jak tylko te wnioski formalnie otrzymają dofinansowanie – włączymy je do puli.

Tekst pochodzi z portalu Transinfo przeczytaj więcej: https://transinfo.pl/infobus/polski-rynek-autobusow-elektrycznych-w-2021-r/


Polska gotowa na e-trucki już w 2025 roku

Według najnowszego raportu International Council on Clean Transportation (ICCT) już w 2025 roku w Polsce bardziej opłacalny będzie transport ciężki oparty na e-truckach niż ten sam transport oparty na pojazdach z silnikami wysokoprężnymi. Raport uwzględnia całkowity TCO (ang. całkowity koszt użytkowania) pojazdu elektrycznego biorąc pod uwagę lokalne uwarunkowania, którymi są przede wszystkim koszty zakupu, utrzymania i użytkowania pojazdów ciężkich. Jak podają autorzy raportu metodologia uwzględniająca model TCO koncentruje się na kosztach stałych i zmiennych, które z pewnością będą się różnić pomiędzy ciężarówkami z silnikiem diesla a ciężarówkami zasilanymi energią elektryczną z akumulatorów. Należą do nich koszty początkowe pojazdu, finansowanie i amortyzacja, wydatki na paliwo i energię, konserwacja pojazdu, wymianę akumulatorów, opłaty drogowe, opłaty i podatki rejestracyjne i własnościowe oraz koszty infrastruktury ładowania.

- Analiza przeprowadzona przez ICCT wskazuje, że zdecydowanie zmierzamy w kierunku dekarbonizacji transportu ciężkiego. Opłacalność e-trucków jest pewna. Dlatego polityki regionalne wielu krajów, ale także polityka UE powinny zmierzać w kierunku stwarzania większych zachęt do przyśpieszenia tego zjawiska

– komentuje raport – Krzysztof Burda, Prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności (PIRE).

Wszystko wskazuje na to, że sektor transportu ciężkiego będzie się zmieniał. Proponowana przez UE rewizja przepisów w zakresie dyrektywy paliw alternatywnych wskazuje również, że zmiana ta będzie przyspieszona ze względu na rozwój infrastruktury szybkiego ładowania dla pojazdów ciężkich. Propozycje, jakie zostały zawarte w Pakiecie „Fit for 55” zakładają rozwój infrastruktury ładowania o mocach 350 kW i większych właśnie dla e-trucków, wzdłuż korytarzy sieci TEN-T

- Fit for 55 stworzy warunki do upowszechnienia się e-trucków w całej Europie. Teraz kolej na producentów, których zadaniem jest produkcja i sprzedaż pojazdów, tak żeby ich liczba zaspokoiła potrzeby rynku

– dodaje Marcin Nowak z PIRE.

Analiza zagadnienia opłacalności użytkowania ciężarówek elektrycznych zostało stworzone także przez Fundację Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE). Jak czytamy w raporcie Fundacji, technologia pojazdów bateryjnych okazuje się najtańszą dostępną technologią. Zarówno w przypadku samochodów dostawczych, jak i ciężarowych, całkowity koszt posiadania (TCO) będzie niższy niż TCO samochodów konwencjonalnych już w 2025 roku. Jednak istnieje pewne zagrożenie, gdyż główną barierą w upowszechnieniu pojazdów bateryjnych jest ich wysoka cena.

- Rafał Bajczuk (FPPE) skomentował:

Dla upowszechnienia pojazdów elektrycznych we flotach samochodów dostawczych i ciężarowych kluczowa będzie cena zakupu oraz dostępna infrastruktura do ładowania. Jeśli nie zbudujemy na czas sieci ładowarek, to nasi przewoźnicy w ogóle nie będą mogli korzystać z takich pojazdów. Z kolei cena zakupu jest kluczowa dla małych i średnich firm, które nie mają dużych zdolności finansowych. Zwłaszcza z myślą o nich należałoby przygotować system wsparcia, który dzisiaj obejmuje samochody osobowe i dostawcze.

Raport ICCT dostępny tutaj.

Raport FPPE dostępny tutaj.

O PIRE

Polska Izba Rozwoju Elektromobilność to niezależna organizacja pozarządowa, której głównym celem jest budowanie realnej elektromobilności m. in. w jednostkach samorządu terytorialnego, poprzez realizację programu E-mobility now! – czyli stwarzanie odpowiednich warunków, zwiększanie świadomości edukację oraz wykorzystanie potencjału gospodarczego nowego sektora. Organizacja jest ambasadorem polskiej inicjatywy Driving Change Together. Izba jest także liderem projektu Europejskiego Centrum Elektromobilności w Zielonej Górze.

Źródło: Polska Izba Rozwoju Elektromobilności


Inauguracja programu priorytetowego "Wsparcie infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych i infrastruktury do tankowania wodoru"

 

Wsparcie rozwoju elektromobilności - infrastruktura

29 listopada Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oficjalnie zainicjował start programu wsparcia rozwoju infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i infrastruktury tankowania wodoru. Wydarzenie odbyło się z udziałem Ministra Klimatu i Środowiska – Adama Guibourgé-Czetwertyńskiego, przedstawicieli Funduszu, organizacji zajmujących się rozwojem elektromobilności i firm branżowych.

Program zakłada dofinansowanie działań związanych z rozwojem – budową i rozbudową – ogólnodostępnej infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i budowy stacji tankowanie wodoru. Budżet programu to 870 milionów złotych. Narodowy Fundusz szacuje, że dzięki tym  środkom powstanie blisko 17 tysięcy punktów ładowania samochodów elektrycznych oraz 20 stacji tankowania pojazdów wodorowych.

Warto zaznaczyć, że największe wsparcie otrzymają punkty ładowania pojazdów elektrycznych o mocy 150 kW i większej, co jest bardzo dobrym ruchem w kierunku rozwoju i upowszechnienia pojazdów elektrycznych w Polsce.

- To wielki sukces elektromobilności - bardzo się cieszymy, że nasze propozycje zostały uwzględnione, szczególnie w zakresie dofinansowania punktów ultraszybkiego ładowania o mocy powyżej 150 kW oraz leasingu stacji

– podkreśla Krzysztof Burda, Prezes PIRE.

Inne programy wsparcia rozwoju elektromobilności

To nie pierwszy program wspierający rozwój elektromobilności, jakie został uruchomiony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W lipcu 2021 roku rozpoczął się program „Mój elektryk”, w którym dofinansowanie na zakup pojazdu elektrycznego mogą otrzymać osoby fizyczne. Natomiast w ubiegłym tygodniu uruchomiony został nabór wniosków na dofinansowanie zakupu pojazdów elektrycznych dla przedsiębiorców i jednostek sektora publicznego. Nowością w programie „Mój elektryk” jest możliwość skorzystania z leasingu, co niewątpliwie będzie miało pozytywny wpływ na zainteresowanie programem. Maksymalne dofinansowanie jakie mogą otrzymać osoby fizyczne, jak i przedsiębiorcy to 27 tysięcy złotych.

Działania NFOŚiGW wspierające elektromobilność.

Warto wspomnieć również o transporcie publicznym i programie „Zielony transport publiczny”, który również prowadzony jest przez Fundusz. Z tego programu mogą skorzystać jednostki będące organizatorami transportu publicznego i przeznaczyć otrzymane środki na zakup autobusów elektrycznych, autobusów wodorowych i trolejbusów, a także na budowę i rozbudowę infrastruktury dla tych pojazdów. Budżet programu został ustalony na kwotę 1,2 miliarda złotych. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił także program dedykowany OSD o wartości 1 mld PLN, który ma przyspieszyć rozwój elektromobilności w Polsce poprzez budowę przyłączy energetycznych dla stacji ładowania.

O PIRE

Polska Izba Rozwoju Elektromobilność to niezależna organizacja pozarządowa, której głównym celem jest budowanie realnej elektromobilności m. in. w jednostkach samorządu terytorialnego, poprzez realizację programu E-mobility now! – czyli stwarzanie odpowiednich warunków, zwiększanie świadomości edukację oraz wykorzystanie potencjału gospodarczego nowego sektora. Organizacja jest ambasadorem polskiej inicjatywy Driving Change Together. Izba jest także liderem projektu Europejskiego Centrum Elektromobilności w Zielonej Górze.

 

 


468 elektrobusów na polskich drogach

468 elektrobusów na polskich drogach

Dla porównania – w całym 2020 r. zarejestrowano 200 szt. nowych e-busów, co daje średnią miesięczną na poziomie 16 szt. Teraz mamy 13,5. Pamiętajmy jednak, że w zeszłym roku realizowany był kontrakt stulecia na 130 przegubowych elektryków dla MZA Warszawa. W tym kontekście – aktualna średnia to całkiem dobry wynik.

W ciągu czterech miesięcy br. polscy przewoźnicy zakupili 54 nowe autobusy elektryczne – prawie wyłącznie w wersji miejskiej – poza jednym pojazdem szkolnym i jednym minibusem. Nakładając na to liczbę wszystkich sprzedanych w tym okresie autobusów miejskich (131) okazuje się, że udział elektrobusów plasuje się na imponującym, 41% (!) poziomie. Czyli w tym roku ponad co trzeci miejski pojazd rejestrowany w naszym kraju ma elektryczny silnik. To naprawdę elektryzujący początek roku!

Dla porównania – w 2020 r. poziom sprzedaży wszystkich autobusów miejskich w naszym kraju wyniósł 704 szt., w tym:

  • 306 szt. miało napęd konwencjonalny (udział 43,4%);
  • 200 szt. napęd elektryczny (udział 28,5%);
  • 165 szt. napęd gazowy (udział 23,5%) ;
  • 33 szt. napęd hybrydowy (udział 4,6%).

Z kolei w 2018 i 2019 udział ebusów w miejskim rynku plasował się na podobnym, stosunkowo niskim poziomie 5,6%.

„Transport publiczny najlepiej radzi sobie z elektromobilnością. Rynek powiększa się z roku na rok. Samorządy – z jednej strony realizują założenia ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, z drugiej natomiast widzą w transporcie elektrycznym korzyści ekonomiczne. Szacujemy, że rynek będzie cały czas rósł, przyczynią się do tego kolejne umowy i kolejne nabory w ramach programu „Zielony transport publiczny” – komentuje te wyniki Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.

Pierwsze cztery miesięcy na polskim elektrycznym rynku to dominacja marki Solaris i głównie realizacja zamówień dla MPK Kraków i PKM Jaworzno.  Przypomnijmy, że w całym 2020 r. najwięcej ebusów w Polsce odebrały takie miasta, jak: Warszawa i Radom. Z kolei w 2019 r. najwięcej elektrobusów dostarczono do: Poznania i Rzeszowa.

Warszawa dalej pierwsza

Po czterech miesiącach 2021 r. najwięcej autobusów elektrycznych w naszym kraju jeździ w następujących miastach:

  • Warszawa – 162 szt.
  • Kraków – 59 szt.
  • Jaworzno – 44 szt.
  • Zielona Góra – 43 szt.

W przeliczeniu na poszczególne województwa, to najwięcej elektrycznych autobusów mamy w:

  • Mazowieckim – 185 szt.
  • Małopolskim – 64 szt.
  • Śląskim – 62 szt.

Jeżeli chodzi o marki kupowanych e-busów to Solaris nie ma sobie równych. W okresie styczeń-kwiecień wielkopolski producent dostarczył prawie wszystkie elektrobusy (poza jednym minibusem Karsan Jest electric dla Nałęczowa i jednym szkolnym elektrobusem marki Yutong dla Bobowej). Podobnie było w zeszłym roku, kiedy poza pojazdami z Bolechowa sprzedało się jeszcze sześć e-busów marek Automet, Autosan, SOR i Volvo. Dla porównania – w 2019 r. rankingu e-marek dominował Solaris (39) przed Volvo (8) i Ursusem (7).

Takie zestawienie ma swoje odbicie w skumulowanych wynikach. Od 2015 r. do marca 2021 r. wielkopolski producent dostarczył na polski rynek ponad 375 szt. elektrobusów. Drugie miejsce ma Ursus z liczbą 68 szt., a stawkę trzech najmocniejszych e-marek zamyka Volvo.

PIRE | InfoBus


Polska Izba Rozwoju Elektromobilność w CharIN

Z wielką dumą informujemy, że Polska Izba Rozwoju Elektromobilność została członkiem wspierającym (Supporter Member) międzynarodowej organizacji CharIN. Tym samym znaleźliśmy się elitarnym gronie organizacji wspierającym rozwój elektromobilność z całego świata.

CharIN to organizacja międzynarodowa, zrzeszająca ponad 200 członków z branży e-mobility. Głównym celem organizacji jest holistyczne podejście do kwestii interoperacyjności ładowania pojazdów elektrycznych. Organizacja wspiera działania mające na celu ujednolicenie standardu ładowania CCS na rynku globalnym.


Elektryczna rewolucja w Europie trwa w najlepsze

Według najnowszych danych opublikowanych przez ACEA w pierwszym kwartale 2021 roku rejestracja pojazdów elektrycznych (BEV) w Unii Europejskiej wzrosła o 59,1 % w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku. Głównym powodem, a zarazem najważniejszym bodźcem stymulującym ten wzrost są wprowadzone w wielu krajach Wspólnoty programy dopłat do zakupu pojazdów zeroemisyjnych. W Polsce, również odnotowany został wzrost liczby nowych pojazdów elektrycznych, który wyniósł 60,1%, co daje nam liczbę 940 pojazdów od początku w pełni elektrycznych od początku roku (w 1Q 2020 roku zarejestrowano ich 587).

Najnowszy Raport Boston Consulting Group (BCG) wskazuje, że do 2026 roku zelektryfikowane pojazdy będą stanowić ponad połowę lekkich pojazdów sprzedawanych na całym świecie.

- Nieodpowiednia infrastruktura ładowania jest wciąż głównym czynnikiem odstraszającym klientów od kupna samochodów elektrycznych – komentuje Raport Justyna Śmielska-Saniuk, ekspert Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności - BCG szacuje, że w ciągu następnej dekady na całym świecie będzie potrzebnych 100 milionów dodatkowych punktów ładowania, aby dotrzymać kroku prognozowanemu rozwojowi pojazdów elektrycznych.

Dopłaty są najważniejsze.

Wiele krajów UE wprowadziło odpowiednie systemy wsparcia zakupu „elektryków”, chociażby u naszych zachodnich sąsiadów wysokość dofinansowania dla pojazdów BEV wynosi łącznie 9 tysięcy euro, mowa tu o dopłacie rządowej (6 tys. euro) i dotacji udzielonej przez producenta (3 tys. euro). Maksymalna cena pojazdu, do którego można dostać dofinansowanie do 40 tys. euro. We wskazanej kwocie śmiało można zakupić jeden z nowszych pojazdów klasy SUV. Wysokość dofinansowania kształtuje się więc na poziomie ponad 20 proc. Wartości pojazdu. Jednak oprócz dotacji istotną rolę odgrywają inne instrumenty finansowe, takie jak ulgi podatkowe.

W Polsce cały czas czekamy na informację, jak będzie wyglądał program wspierający zakup samochodów elektrycznych.

- Pierwsza edycja, która miała miejsce w 2020 roku, była pilotażem, zabrakło w niej możliwości finansowanie poprzez leasing, co zdecydowanie wpłynęło na mniejszą popularność wśród kierowców. Kolejna rzecz to maksymalna cena pojazdu elektrycznego, która była za niska, co w rzeczywistości bardzo ograniczało wybór – komentuje Krzysztof Burda, prezes PIRE.

Według zapowiedzi Wiceprezesa NFOŚiGW – Artura Lorkowskiego, możemy spodziewać się, że program wsparcia zakupu pojazdów elektrycznych zostanie uruchomiony w połowie roku. Oprócz niego ma wystartować także program wsparcia budowy infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i tankowania wodoru.

Co na to rynek?

Najwięksi gracze na rynku automotive i rynku energetycznym wiedzą, że elektromobilność jest przyszłością i nie ma odwrotu od tego megatrendu. Volkswagen i Enel X pracują nad swoimi wspólnymi projektami. Jednym z nich jest rozbudowanie sieci ładowania samochodów elektrycznych we Włoszech. Ponadto chcą zastąpić stare autobusy z silnikiem diesla nowymi autobusami elektrycznymi w ramach pilotażowego projektu lokalnego transportu publicznego w dziesięciu europejskich miastach, w tym w Hamburgu.

W jednym z wywiadów Herbert Diess, CEO VW stwierdził, że mobilność elektryczna nadejdzie szybko, znacznie szybciej, niż sądziła większość ludzi. Do tego potrzebujemy sieci i sieci ładowania, a także energii elektrycznej. Może się to powieść tylko wtedy, gdy te dwie branże będą ze sobą ściśle współpracować.

Francesco Starace, prezes ENEL  natomiast wskazał, że jego firma wsłuchuje się także w perspektywę sektora motoryzacyjnego. W szczególności musimy dokładnie zrozumieć, jaki rodzaj samochodów elektrycznych trafi na rynek i jak będzie ewoluować ich technologia. Obecnie infrastruktura ładowania jest już dostępna, ale potem musi być używana i dalej rozwijana przez wiele lat. Dlatego tak ważne jest, abyśmy byli zaznajomieni z następną generacją samochodów na wczesnym etapie i umieli się do nich dostosować.

Europa wskazuje jednoznacznie, że infrastruktura dla pojazdów elektrycznych musi być rozwijana tak, żeby mogła zaspokoić potrzeby wszystkich. Przykładem może być zapowiedź Grupy VW, podczas minionego PowerDay, która zapowiedziała że do 2025 roku zainwestuje w budowę 18 000 punktów szybkiego ładowania w całej Europie.

Polacy mają rozwiązanie.

Kilka dni temu polska firma EKOEN ogłosiła, że do 2026 roku powstanie w Polsce sieć 100 wielostanowiskowych stacji szybkiego ładowania. Każda stacja będzie wyposażona w co najmniej 5 punktów ładowania o różnych mocach i z różnymi złączami szybkiego i ultraszybkiego ładowania, pozwalającymi uzupełnić energię w pojeździe w maksymalnym czasie 20 - 30 minut.

- Projekt który ogłosił EKOEN całkowicie zrewolucjonizuje rynek elektromobilności w Polsce. Takie rozwiązanie raz na zawsze zakończy wieloletnią dyskusję, że w Polsce nie ma samochodów elektrycznych, bo nie ma infrastruktury. EKOEN da wszystkim odpowiednią i przyszłościową infrastrukturę, więc reszta pozostaje w rękach użytkowników – dodaje prezes PIRE.


Doradca

Polska Izba Rozwoju Elektromobilności zgłasza pierwszą kwalifikację rynkową dla sektora elektromobilności w Polsce.

Elektromobilność jest światowym megatrendem, który już teraz zmienia oblicze gospodarki i będzie miała długotrwały wpływ na rynek pracy. To też nowe kompetencje i umiejętności, dlatego PIRE przy wsparciu  regionalnych liderów ds. ZSK z woj. lubuskiego w ramach zawartego partnerstwa z Instytutem Badań Edukacyjnych zgłosiło pierwszą w Polsce formalną kwalifikację rynkową skierowaną do managerów, doradców i flotowców.

 

Doradca

 

- Podchodzimy do rynku elektromobilności bardzo kompleksowo i widzimy, że jedną z barier rozwoju sektora zeroemisyjnego transportu i infrastruktury jest system edukacji, który nie jest przygotowany na  dynamiczne zmiany. Elektromobilność wytworzy ok. miliona nowych miejsc w pracy w Europie, a szacuje się, że tylko w Polsce będzie to ok. 10 000 nowych miejsc pracy do 2022 roku. Oprócz miejsc pracy dla inżynierów odpowiedzialnych za produkty bardzo istotną rolę będą odrywali managerowie i doradcy, którzy pracują w sieciach dealerskich i komisach samochodowych czy też flotowcy w firmach. To od ich wiedzy, przekonania i doświadczenia z elektromobilnością w dużej mierze będzie zależało tempo pojawiania się pojazdów elektrycznych na polskich drogach – tłumaczy Krzysztof Burda, Prezes zarządu Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilnosci.

 

Rynek pracy potrzebuje pracowników wykwalifikowanych, zdobywających nowe kompetencje i doświadczenie zawodowe. Nasuwa się pytanie w jaki sposób przygotować przyszłego eksperta, jakie umiejętności powinien nabyć oraz skąd ma czerpać wiedzę i doświadczenie. Obecnie w Polsce nie ma wystarczającego grona specjalistów z branży elektromobilności, jedynie dwie uczelnie – Politechnika Warszawska i Politechnika Świętokrzyska proponują studia w tym zakresie. Według analiz PIRE zapotrzebowanie na ekspertów będzie stale rosło  i będzie obejmowało także inne kompetencje, poza technicznymi.

 

Nasza autorska kwalifikacja pomoże rozwiązać problem braku kompetencji potrzebnych, aby doradca klienta w salonie samochodowym lub komisie mógł przekazać rzetelne informacje na temat pojazdów elektrycznych. Obejmuje ona m.in. zdobycie wiedzy w zakresie pojazdów, infrastruktury, doświadczenia z użytkowania oraz ekologii i bezpieczeństwa, aby móc sprostać każdej wątpliwości klientów. To także duża wartość dla pracowników flot, którzy zarządzają dużą ilością pojazdów i zastanawiają się nad wymianą ich na elektryczne. Tą kwalifikacją pomożemy w likwidacji problemu braku specjalistów. – mówi Marcin Nowak, ekspert Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.

 

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wspiera inicjatywy, które pobudzają rynek elektromobilności w Polsce. Rozwój tego sektora będzie niewątpliwie jednym z wiodących trendów w najbliższych latach i musimy wykorzystać szanse z tym związane. Inwestycje w tej dziedzinie są niezwykle istotne nie tylko z punktu widzenia rozwoju gospodarczego, ale także dążenia do lepszej jakości powietrza i inteligentnej mobilności zgodnie z Polityką Energetyczną Polski do 2040 r. Rozwój elektromobilności, szczególnie na początku, wymaga wsparcia finansowego ze strony państwa. Dlatego od kilku lat realizujemy program wspierający transport zeroemisyjny,  którego celem jest rozwój infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych oraz zwiększenie udziału pojazdów zeroemisyjnych - dodaje Michał Kurtyka, Minister Klimatu i Środowiska

 

 

To nie pierwsze działanie Izby w obszarze edukacji, miesiąc temu PIRE powołało międzynarodową platformę International Academy Driving Change Together służącą wymianie wiedzy i doświadczeń w zakresie edukacji elektromobilności na świecie. Już teraz wśród partnerów są takie kraje jak Włochy, Chile, Indonezja oraz Polska, a także instytucje jak ONZ czy eduCCate Global. Izba planuje także wdrożenie innych kwalifikacji rynkowych, które będą wspierały rozwój sektora elektromobilności.

 


Warszawa i Zielona Góra - liderzy użytkowanie autobusów elektrycznych w Polsce

W 2020 roku segment nowych elektrobusów w Polsce odnotował aż 200 nowych rejestracji i tym samym przekroczyliśmy poziom 400 autobusów elektrycznych w naszym kraju.

Szybko wyczerpane środki z alokacji programu Zielony Transport Publiczny to potwierdzenie, że zwiększa się świadomość znaczenia elektromobilności w samorządach i chętnie wdrażane są nowe technologie – podkreśla Krzysztof Burda Prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności PIRE - Transport publiczny to dobry pierwszy krok, aby upowszechnić elektromobilność wśród mieszkańców i pokazać zalety pojazdów elektrycznych na szeroką skalę tak jak to dzieje się chociażby w Warszawie, czy Zielonej Górze.

Na koniec roku 2020 najwięcej autobusów elektrycznych w naszym kraju jeździło w następujących miastach:

Warszawie – 161 szt.

Zielonej Górze – 43 szt.

Krakowie – 29 szt.

Jaworznie – 24 szt.

W przeliczenie na poszczególne województwa, to najwięcej elektrycznych autobusów mamy w:

Mazowieckim – 181 szt.

Wielkopolskim – 47 szt.

Lubuskim – 43 szt.

Jakie marki autobusów elektrycznych są najbardziej popularne w Polsce? Zdaniem Marcina Nowaka z PIRE,  zdecydowanie wygrywa tutaj Solaris, który od 2015 r. do końca 2020 r. dostarczył na polski rynek prawie 324 sztuk elektrobusów. Drugie miejsce ma Ursus z liczbą 68 sztuk, a stawkę trzech najmocniejszych e-marek zamyka Volvo, które w tym roku awansowało na podium dzięki inowrocławskiemu i świdnickiemu zamówieniu (razem 10 szt.). Jak dodaje Marcin Nowak - Warto też wspomnieć, że według GUS,  polscy producenci dostarczyli do zagranicznych odbiorców autobusy elektryczne o wartości ponad 213 milionów euro. Prócz tego należy pamiętać, że oprócz autobusów Polska specjalizuje się w infrastrukturze do ich ładowania. To robi wrażenie i pokazuje, jak mocną pozycję ma polska branża elektromobilności.

Zestawienie to wspólny projekt portalu Infobus.pl i Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności. Licznik będzie wciąż iść w górę - mówi Aleksander Kierecki, Redaktora Naczelnego TransInfo.pl. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zamknął już pierwszy nabór w ramach Zielonego Transportu Publicznego, gdzie 33 miasta zgłosiły swoje wnioski o dofinansowanie zakupu: 302 e-busów, 7 trolejbusów i 122 pojazdów wodorowych. Te ostatnie konstrukcje chce kupić Poznań, GZM, Chełm i Włocławek. Jak na razie trwa procedura oceny formalnej i merytorycznej złożonych projektów. Spodziewamy się, że pierwsze przetargi z ZTP ruszą pod koniec tego roku i będą miały realny wpływ na obraz rynku w 2022, a przede wszystkim w 2023 r. -  dodaje Kierecki.